Dnia 18 listopada, we czwartek, doszło do włamania do jednego ze słupskich mieszkań. 28-letni mężczyzna wybił szybę w oknie balkonowym i w ten sposób dostał się do środka. Nim niedoszły włamywacz zdążył cokolwiek ukraść, na miejscu pojawił się patrol policji, wezwany przez uważnych sąsiadów.
Ukrył się pod kocami i ubraniami
Funkcjonariusze szybko pochwycili niedoszłego złodzieja. Jak się okazało, mężczyzna był nietrzeźwy, a także posiadał przy sobie narkotyki. Do mieszkania dostał się od strony balkonu, przez okno. W dłoni trzymał tłuczek do mięsa, którym wcześniej zbił szybę w oknie. Aby ukryć się przed policjantami, 28-latek przykrył się ubraniami i kocami znalezionymi w mieszkaniu. Próbował też tłumaczyć się, że lokal należy do jego rodziców, a później także – że do dziewczyny. Prawdziwy właściciel mieszkania nie był jednak w stanie powiedzieć, kim włamywacz jest. Za dokonany czyn grozi i fakt posiadania substancji odurzających w postaci marihuany mu teraz do 10 lat pozbawienia wolności.